GAZETA KOMPUTER MAGAZYN
|
|
|
Czy mam coś do powiedzenia o komputerach? Oczywiście!!! Przede wszystkim uważam komputery za urządzenia bezduszne. Do nich nie można się przywiązać. Nie mają tej klasy co potężne i stylowe zestawy HI-FI. Potężne wzmacniacze, gigantyczne kolumny, wyświetlacze. Jeśli to wszystko jest wykonane z prostotą i pomysłowością to coś takiego można pokochać. Lub Harley. Posiadanie tego motoru to moje marzenie. Komputer, przynajmniej dla mnie nie jest czymś do czego można się przywiązać. Mojego PC'eta bez mrugnięcia okiem bym wymienił, a wieży nigdy bym nie wymienił. Poza tym komputery na razie są wyjątkowo głupie. Są też najmniej doskonałymi narzędziami pracy na świecie. Bez odpowiedniego programu sobie z danym zadaniem nie poradzą. Muszą mieć sterowniki i inne aplikacje, bo w przeciwnym wypadku stos układów scalonych wart najmniej 30 baniek jest bezużyteczny. Na początku myślałem, że Windows98 jest dobry. Mam go pół roku i już mam zamiar wymienić go na Windows2000. Bez przerwy mi się wykłada, zmieniają się ikony. W ogóle cuda na kiju się tu dzieją. Marzy mi się komputer, który będzie funkcjonował bez ingerencji użytkownika. Komputer, który sam będzie dbał o siebie. Rewolucyjną zmianą byłaby zmiana sposobu zapisu podstawowych danych. Pliki zastąpić czymś co nie ginie i nie zmienia swojej zawartości. Np. wrzuciłem sobie program tworzący applety Javy. Wersja kilkudniowa. Po upływie czasu program zaczął świrować, usunąłem go i zainstalowałem od nowa, ale to nic nie dało bo w plikach systemowych jest zapisana informacja, że okres upłynął. A szkoda, bo bardzo go potrzebuję. Ale jak by nie patrzeć, bez komputera ciężko jest żyć. Możliwości jakie daje, rekompensują wady jakie posiada. Bez niego nie byłoby możliwe napisanie tego... |
|
|
|
Na początek przypomnienie treści części pierwszej - Feng Shui to starożytna (ma już 5 tysięcy lat) chińska sztuka kształtowania przyjaznego człowiekowi otoczenia. I dobra zasada: przede wszystkim nie szkodzić. Jeżeli coś wydaje się nieprawidłowe z punktu widzenia Feng Shui, a jednak ludziom żyje się z tym dobrze, to lepiej tego nie zmieniać. Aby poznać Feng Shui należy oswoić się z podstawowymi pojęciami, takimi jak bagua, chi, pięć żywiołów itp. Na pewno niektórzy - np. osoby poznające wschodnie sztuki walki (np. kung fu)- już je znają. Nie będę omawiał całej głębi taoizmu, gdyż nie jest to konieczne, a poza tym sam go dobrze nie znam. Dla wyjaśnienia - ja jestem katolikiem. I jeszcze jedna uwaga: podobno w dawnych Chinach na zostanie mistrzem Feng Shui potrzeba było 30 lat. Tak więc nie jest to nauka prosta i płytka.
|
Podobała Ci się ta Gazeta ? Powiedz o niej swoim znajomym ! |